czwartek, 2 sierpnia 2007

I to jest bez sensu...

... znak-gościa wzięli i rozstrzelali za to ze stał na torach, to jest bez sensu. Drzwi do lasu- po cholere takie drzwi?!

A to już jest szczyt! Wszystko to dla koloru, stal (po środku to nie wiem co to, ale zardzewiało) i błękit, czyli zimno, zimno i jeszcze raz zimno...

wtorek, 31 lipca 2007

misz-masz

"Kawałki" Gdańska- Katarzynka, bez dachu, ale tego tak bardzo nie widać i "zarośnięta" Solidarność w przenośni i rzeczywistości...





Trochę natury, żeby totalnie nie popaść w depresję. Podobno zieleń dobrze wpływa na koncentrację.... podobno



Na pewno wino dobrze wpływa... ale nie koniecznie na koncentrację, bardziej na lepsze samopoczucie-w małych ilościach, lub na złe samopoczucie a nawet na bardzo złe- w dużych ilościach...dla każdego według jego upodobań- no to zdrówko!!!

niedziela, 29 lipca 2007

Panie Pomidorze...



... tak Pan Pomidor. tak to już jest jak się siedzi i nie ma sie chęci na nic, chociaż czas przecieka przez palce myśląc tylko o ....nieważne... i z tego wszystkiego najlepiej wyszedł Pomidor-taki sobie o:leży, niczym się nie przejmuje, tylko wziąć i zjeść, ale najpierw uwiecznić jego egzystencję. Ale zdjęcie zbytnio mi się nie podoba... ehhhh
Panie Pomidorze...

sobota, 30 czerwca 2007

...








Kiedy będziemy mieć opanowane
zmarszczki, reumatyzm i inne
trudne słowa, nie powiemy już nic takiego co mogłoby nieść większą rewolucję(tylko czyny zyskają na wartości)
i zdamy sobie wzajemnie relację jakie to słowa
stają się ciężkie kiedy przywiązujemy do nich wagę













Takie tam...




"STEPY AKERMAŃSKIE"

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurchanu,
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzeńka
wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to wzeszła lampa Akermanu.

Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.

W takiej ciszy! - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.

Adam Mickiewicz