niedziela, 29 lipca 2007

Panie Pomidorze...



... tak Pan Pomidor. tak to już jest jak się siedzi i nie ma sie chęci na nic, chociaż czas przecieka przez palce myśląc tylko o ....nieważne... i z tego wszystkiego najlepiej wyszedł Pomidor-taki sobie o:leży, niczym się nie przejmuje, tylko wziąć i zjeść, ale najpierw uwiecznić jego egzystencję. Ale zdjęcie zbytnio mi się nie podoba... ehhhh
Panie Pomidorze...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pan Pomidor wlazł na tyczkę i podgląda ogrodniczkę...
a mi się to zdjęcie podoba, ot co =)

Aleksandra Benkowska pisze...

o Kasia anonimie walnęłaś komenta no prosze :)