wtorek, 5 lutego 2013

Brak pomysłu...

No tak, kolejny miesiąc mija i ja się biorę za post :( Ale takie są efekty marazmu... nic się nie chce, nie ma weny i jakby to powiedzieć, mimo że nic się nie robi konkretnego, nie ma czasu na cokolwiek. Szukanie pracy wykańcza, nie tyle co fizycznie, ale psychicznie. Codziennie kilka godzin spędzam na przeglądaniu ofert w internecie- szkoda, że nie jest to równoznaczne z wysyłaniem CV, co zdarza się naprawdę rzadko, bo większość ofert to żart! I tak siedzę i szukam i myślę, czy warto iść dalej się kształcić-by całkiem zamknąć sobie drogę do pracy, bo im więcej wiesz, tym gorzej na tym wychodzisz. Czy może samemu być sobie szefem i martwić się czy uda się pociągnąć własny biznes ?
W grudniu wyrzuciłam biurko-manifest dla skończonych studiów-nie ma gdzie "odrabiać lekcji". Niestety nie ma też gdzie postawić maszyny do szycia i wygodnie usiąść by porobić chociażby biżuterię. Ale mam więcej miejsca w pokoju, mogłam poprzestawiać meble...przy stoliku do kawy staram się poskładać nowe bransoletki i kolczyki, trochę nie wygodnie, ale trudno :)
Wpadłam w szał z bransoletkami! www.korallo.pl  ma w swojej ofercie mnóstwo rzemieni, koralików i zawieszek do pandorek. Przed Świętami kupiłam sporo elementów i teraz szaleję! Jak tylko odzyskam aparat pochwalę się nowymi zabawkami a tym czasem idę dalej przeszukiwać rynek pracy :)
Pozdrowionka :)

I się jeszcze pochwalę Bożonarodzeniowym prezentem :) Obraz namalowany przez dziewczynę mojego brata. Brat też miał udział w jego tworzeniu:) Prawda, że super sówka?! :)