Ooooo jak dawno mnie tu nie było...cała przepaść pomiędzy wakacjami, a początkiem adwentu. I właśnie z okazji czasu adwentu postanowiłam podzielić się z wami moim nowym "dziełem" :)
Kalendarz adwentowy domek- tak mi się zachciało coś stworzyć, że nie mogłam się powstrzymać i poszukałam jakiegoś pomysłu na kalendarz...i nie znalazłam nic co spełniłoby moje oczekiwania, dlatego sama wygłówkowałam formę i sposób mocowania okienek. Trochę to trwało, ale robota się opłaciła.
Proszę, oto i on:
1. Forma z kartonu. Posklejałam osobne części w całość, naniosłam miejsca na okienka i drzwi...
2. Są i drzwi, mała wersja zewnętrznych drzwi domowych :) i okienka- z jednej strony rama, z drugiej obrazek.
3. Tu pomalowany w całości na biało, bazą do elewacji firmy Flügger. Starałam sie pokryć nią grubo szczeliny i załamania tak by nie były widoczne, ale po wyschnięciu farba zaczęła pękać...no to mam imitacje prawdziwej elewacji na starych kamienicach :)
3. I efekt końcowy. Początkowy zamysł był taki by domek-kalendarz był biało kremowy, ale trochę mdło wyglądał, dlatego nadałam mu koloru...Na okienkach i drzwiach losowo przykleiłam numerki-dni grudnia.
Całość pomalowałam bezbarwnym, półpołyskowym lakierem firmy Flügger.
4. Okienka są odwracane, zamocowałam je na złotych niteczkach o obmalowałam krawędzie złotym mazakiem. (o tu widać te spękania i nierówności na "ścianach" )
1 komentarz:
A czym połączyłaś wszystko??? Kalendarz jest śliczny!
Prześlij komentarz