czwartek, 31 marca 2016

Podusia

Tak to już jest, jak nic się nie dzieje, to nic sięnie dzieje, ale jak już zacznie się coś dziać to wszystko na raz!
Zajączkowy kocyk bardzo spodobał się publice znalazł on swojego nowego przyjaciela, więc do niego powstała poduszka- bo do tanga trzeba dwojga :)
Idąc za ciosem zamówiłam kilka metrów bawełny by pomalować kolejne panele, ale jak to w życiu bywa, sprzedawca opóźnił przesyłkę, mi brakuje czasu a zamówienia leżą i czekają na zmiłowanie :)
No nic...trzeba zacisnąć pasa i wziąć się do roboty :)
Tym czasem przedstawiam Wam poduszkę do wózka.




Brak komentarzy: