poniedziałek, 4 czerwca 2012

Jakieś nieporozumienie...

Prawie miesiąc minął od ostatniego posta, w tym czasie obroniłam tytuł magistra i szukałam pracy...taaaaaak pracy zaczęłam szukać oczywiście już dawno - bez skutku!
To jakaś kpina, 5 lat studiowania, brak czasu na zdobycie doświadczenia...a oferty to jakaś masakra...
1 telefon z zaproszeniem na rozmowę, gdzie stanowisko było już zajęte, ale rozmowa była tylko po to by urząd widział że jednak nabór trwa... Już nie mam pomysłu co robić, przecież nie będę siedzieć w domu z założonymi rekami...

Ahhhh szkoda słów :(

A to, by pokazać swoje (krótkie) zadowolenie z posiadania tytułu magistra, które trochę utrudnia mi znalezienie pracy- za wysokie kwalifikacje...

2 komentarze:

mała sztuka pisze...

bedzie dobrze na pewno uda ci się znalesć dobra prace i taką która ci przyniesie wiele radości pozdrawiam ciepluteńko

mebelina pisze...

nie zrażaj się, próbuj a szczęście się uśmiechnie :)gratuluje magistra!