Znalazłam kiedyś misia-brelok i tak stał na półce od 6 lat. Wyszperałam z szafy kawałek białego materiały w angielski haft i ubrałam misia =)
Miś jak widać jest wielkości buteleczki od Tabsco :)
I taka ślicznotka powstała:

Super miś! szkoda używać jako breloczek :)
A to kolejny z milusińskich. Mama uszyła mi misia baaardzo dawno temu. Odkurzony przeszedł metamorfozę, trochę materiału, wstążeczek i guziczków i mam Panią Misiową :)

5 komentarzy:
slodka :)
Fajny blog ;))
Obserwuję i zapraszam do obserwacji mojego bloga ;))
ależ uroczy! :D
ale słodziak:)
jaka fajna misiowa parka
Prześlij komentarz